poniedziałek, 22 września 2008

Michał - niebezpieczne miejsca na ścieżce przy al. Mickiewicza

witam

uzbierało mi się kilka przemyśleń odnośnie ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż al Mickiewicza. Chodzi dokładniej o 2 dość niebezpieczne miejsca, zwłaszcza w przypadku jechania w kierunku dworca Kaliskiego

a) w okolicach McDonalda w nawierzchni znajdują się bodajże 3 niewysokie szerokie słupki, mające zapobiec wjeżdżaniu samochodem. Kłopot w tym że są one w zasadzie tej samej barwy co szara nawierzchnia z kostki, w związku z czym wjechanie w nie zwłaszcza po zmroku jest dość prawdopodobne. Oświetlenie w tym miejscu niby jest dobre, ale przy jechaniu od Kościuszki w kierunku Żeromskiego słupki te się dość mocno zlewają z podłożem - zresztą najlepiej sami sprawdźcie. Skoro już tam muszą być, może wystarczyłoby pomalować je na jakiś odcinający się kolor, np w żółto-czarne pasy

b) jadąc tą samą ścieżką parę metrów dalej dojeżdżamy do Żeromskiego. Sygnalizacja, coprawda na przycisk, ale jest. Problem natomiast występuje w nocy, gdy sygnalizacja jest wyłączona, a pierwszeństwo mają auta jadące Żeromskiego. Jadąc w wymienionym kierunku nie sposób przeciąć wschodniej nitki Żeromskiego będąc pewnym że nic nią nie jedzie - widoczność jest praktycznie żadna (może coś się ostanio tam zmieniło, bo od czasu gdy jechałem tą stroną w nocy minął już jakiś czas gdyż od tego czasu zawsze jeżdżę drugą stroną Mickiewicza, ale raczej nie wydaje mi się). Włączenie sygnalizacji na całą dobę jest chyba niewykonalne, rozwiązaniem może więc by było ustawienie lustra pomiędzy wschodnią nitką Żeromskiego a torowiskiem (od tej strony widoczność jest w porządku)

Tyle z refleksji na dzisiaj

Pozdrawiam

MIchał...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz