środa, 23 kwietnia 2008

Michał - sciezka - Pabianicka/Odrzanska

witam

na rogu Pabianickiej i Odrzanskiej zauwazylem cos takiego. moze ktos wie
lepiej ode mnie, ale ja nie wiem jak to traktowac: czy sciezka sie konczy
przed ulica (znak) czy idzie dalej (sygnalizacja dla rowerow)?

Od Glosy Lodzi

piątek, 18 kwietnia 2008

Andrzej "Bajkers" - kostka

Z racji że w jednym z pism wysłanych do władz miasta poruszyłeś temat ścieżek z kostki i asfaltu w załączniku przesyłam ci zdjęcie które możesz umieścić na stronie jako dowód że budowanie ścieżek z kostki fazowanej (lub popularnie "Bauma") to czyste marnotrawstwo pieniędzy.

Jest to odcinek Al.Włókniarzy i przejazd przez ul Legionów ,jak widać podbudowa po ścieżkę z kostki jest tu taka sama, jaką stosuje sie pod ścieżki asfaltowe(stosuje się kruszywo i podbudowę z cementu) rożni się wiec tylko rodzajem nawierzchni.Skoro wiec asfalt jest tańszym materiałem przy budowie ścieżek rowerowych (co wielokrotnie zostało już udowodnione) mamy typowy przykład marnotrawstwa pieniędzy

Od Glosy Lodzi

czwartek, 17 kwietnia 2008

Maciej - Bezsens ścieżki rowerowej Strykowska?

Przesyłam również następny list wysłany do UMŁ i ZDiT ... Jeśli otrzymam od w/w urzędów jakąś odpowiedź dam Państwu znać.

Przesyłam Państwu również zdjęcia ścieżki przy ulicy Strykowskiej gdzie w
okolicach pętli tramwajowej przy ścieżce jest umieszczony znak: zakaz jazdy
rowerem a ścieżka jak widać jest pociągnięta dalej i nawet obok znaku jest
wymalowane jej oznaczenie - czyli rower. Czym jest spowodowany w/w znak?
Ścieżka biegnie od Arturówka wzdłuż Wycieczkowej i dalej aż do Ronda
Solidarności - przy okazji końcowe zdjęcia dotyczą właśnie tego odcinka ale
po północnej stronie Strykowskiej przy banku WBK - jeszcze do tego wrócę.
Dlaczego ścieżka jest przerwana na odcinku przy pętli? ewentualnie po co
była przedłużana - bo kiedyś na wysokości pętli kończyła się kostka i był
tylko wąski chodnik ale nie tam gdzie jest obecnie ścieżka tylko ten po
lewej stronie (widać to na zdjęciu 6). Wracam do tematu stanu tej samej
ścieżki ale w okolicach banku WBK - jak widać na wysokości stacji benzynowej
BP stan tej ścieżki zagraża bezpieczeństwu jadących nią rowerzystów. Kiedy
wreszcie przestanie kłaść się kostkę na ścieżkach a zacznie robić je z
asfaltu lub betonu, na sztywnym szosowym/trekkingowym rowerze trzęsie
niemiłosiernie na takiej kostce a takie rowery również jeżdżą po Łodzi. Przy
okazji na asfaltowej/betonowej ścieżce można jechać na rolkach a po kostce
nie (sam próbowałem) a do tego ścieżki też powinny służyć bo gdzie jeździć
na rolkach: po jezdni - nie, po chodniku - też nie. Przy okazji proponuję
wysłać w okolice w/w banku patrol Straży Miejskiej bo na ścieżce obok banku
non-stop parkują samochody - mimo, że kawałek dalej jest parking dla
klientów - przypuszczam, że mandaty z tygodnia pokryłyby koszt naprawy w/w
ścieżki.

Maciej

Od Glosy Lodzi


Od Glosy Lodzi


Od Glosy Lodzi

Maciej - Stan i rozwiązania ścieżek rowerowych

Przesyłam Państwu list i zdjęcia które wysłałem do Urzędu Miasta Łodzi i
Zarządu Dróg.

Przesyłam Państwu zdjęcia ścieżki biegnącej przy ulicy Julianowskiej od
Łagiewnickiej do Zgierskiej. Moje uwagi dotyczące tej ścieżki są
następujące: ścieżka jest utworzona TYLKO przy pomocy znaków pionowych na
początku i końcu (po oznaczeniu poziomym - nie ma już prawie śladu i jest za
rzadko) - nie ma wyznaczonej linii podziału na część rowerową i pieszą (to
samo dotyczy ścieżki wzdłuż ulicy Rokicińskiej na Widzewie), ścieżka/chodnik
ma fatalny stan techniczny - jedzie się fatalnie i niebezpiecznie, jak mam
zjechać z w/w ścieżki jeśli kończy się ona przed przystankiem BEZ żadnej
możliwości zjechania na jezdnię, tak samo nie ma na nią możliwości wjechania
- rozwiązania typu zejście z roweru są bzdurą, nie po to tworzy się na
świecie ścieżki rowerowe żeby rowerzyści chodzili pieszo (proponuję przejść
się pieszo w pedałach SPD z blokami w podeszwie). jako rowerzysta
poruszający się po naszym pięknym mieście na rowerze chciałbym, żeby ścieżki
rowerowe były tworzone z sensem a nie tylko w celu poprawy statystyk. to, że
mamy 44km ścieżek jest chwalebne ale nie tworzą one żadnej sieci i część z
nich jest tak naprawdę bezsensowna - ścieżka na którą nie da się wjechać i z
niej zjechać jest tak naprawdę niedostępna i nieużywana przez rowerzystów.

Maciej

Od Glosy Lodzi


Od Glosy Lodzi

piątek, 11 kwietnia 2008

Michał - ścieżki

witam

chciałem się podzielić refleksją odnośnie ostatnich inwestycji pseudoprorowerowych w Łodzi...

przy okazji remontu al. Włókniarzy budowana jest ścieżka rowerowa, momentami całkiem przyzwoita (asfalt!), ale na to co zauważyłem w tym tygodniu brakuje słów...

Otóż na większości dróg krzyżujących się ze wspomnianą aleją (np. Obywatelska, Lutomierska) parę metrów przed skrzyzowaniami nastawiano znaki "zakaz jazdy rowerem" z tabliczką z napisem "Przejazd przez skrzyżowanie ścieżką rowerową". Oczywiście na poprzecznych ulicach nie ma ścieżek, więc chcąc być w zgodzie z przepisami należy jadąc ulicą (np. Obywatelską w kierunku Politechniki) przed skrzyżowaniem wjechać na chodnik (?) albo raczej wprowadzić rower, przejechać na drugą stronę Obywatelskiej ponieważ przejazd ścieżką przez WŁókniarzy jest po drugiej stronie, odczekać swoje na zielone po czym przejechać na drugą stronę Włókniarzy i następnie poczekać na kolejne zielone aby wrócić na właściwą stronę Obywatelskiej aby kontynuować jazde.W wyniku tego tracimy czas na conajmniej jedną zmianę świateł oraz przekraczamy niepotrzebne 2x poprzeczną ulicę. Wiadomo że nikt przy zdrowych zmysłach tak nie będzie jeździł, ale przez takie beznadziejne rozwiązanie jadąc prosto ulicą przecinając Włókniarzy (moim zdaniem jednocześnie minimalizując niebezpieczeństwo) narażamy się na sankcje w postaci mandatu.Kto to wymyślił? Nie kwestionuję zakazu jazdy rowerem po Włókniarzy, w sytuacji gdy na całej długości jest ścieżka, ale zakaz przejechania w poprzek Włókniarzy ulicą nadaje się na tytuł Bzdury Roku przyznawanej przez łódzką Wyborczą.

druga sprawa to idiotyczność montowania ostatnio na każdym skrzyżowaniu ścieżki rowerowej z ulicą sygnalizacji uruchamianej na przycisk, szansa na płynne przejechanie przez skrzyżowanie maleje prawie do zera. Rozwiązanie to owszem ma sens gdy ścieżka pzrecina ruchliwą drogę nie biegnąc w pobliżu skrzyżowania, natomiast biegnąc wzdłuż skrzyżowania z sygnalizacją wystarczyłoby zsynchronizować zapalenie się zielonego na ścieżce z zielonym dla samochodów jadących na wprost. Przy obecnych rozwiązaniach wielu rowerzystów (w tym ja) jadąc np Mickiewicza w kierunku centrum przy skrzyżowaniu z Żeromskiego zjeżdża na ulicę, nie korzystając z przejazdu ścieżką ponieważ trzeba tam wciskać (i to nawet dwukrotnie) przycisk i odczekać często dodatkowy cykl świateł

Pozdrawiam

Michał